To jest bardzo stary przepis i wydaje mi się, że było on ze mną wiele lat temu, gdy byłam jeszcze nastolatką. Pamiętam, bo nigdy nie zapomnę awantur z mamą o blender ;P Były to czasy, gdy zauważyłam że wszystko z dodatkiem pomidorów jest smaczne. Więc moja dieta była wtedy mocno monotematyczna. Na szczęście od tamtego czasu moje spektrum smaków drastycznie się rozszerzyło.
Ta zupa to jeden z tych podchwytliwych roślinnych przepisów, które będą też smakować mięsożercom. Ta zupa krem jest istnym ideałem: tania, łatwa w przygotowaniu, pyszna, kremowa, pełna białka, błonnika i innych wartości odżywczych. W lato dodajmy sok z pomarańczy by była orzeźwiająca. W zimę imbir, curry i ostre przyprawy, by nas rozgrzała.
Z pisaniem tego przepisu miałam problem. Problem polega na tym, że nie chcę wam wmawiać, że jeśli nie dodacie pół łyżeczki tego i ćwierć szklanki tamtego, to wam nie wyjdzie. Najważniejsze żeby w garnku była soczewica, marchewka, pomidory, ziele, angielskie i czosnek. (No i oczywiście woda, sól i pieprz ;P). Resztę potraktujcie jak sugestie. Wykorzystajcie co macie w domu, na co jest promocja w Biedrze albo dopasujcie składniki do swoich upodobań. Ja bardzo lubię dodatek curry, ostrej papryki i dużą ilość czosnku, a przy podaniu ocet balsamiczny.
Zupa w towarzystwie jakiejś kanapki będzie fantanstycznym pełnym posiłkiem.
TIP jeśli jesteście słoikami i nosicie zupę do np. pracy:
Przygotujcie sobie gęstą zupę i przelejcie do słoików/pojemników. Na przerwie na lunch dolejcie wody i podgrzejcie. Oszczędzi wam to noszenia ciężkiej torby/plecaka.
Składniki:
2 marchewki
1 szklanka suchej soczewicy
1 puszka pomidorów
3 łodygi selera naciowego
4 łyżki oleju
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
4 szklanki wody lub bulionu
Sól
Pieprz
Słodka papryka w proszku
Przykładowe dodatki:
korzeń piertuszki
korzeń selera
Imbir suszony lub świeży
Ostra papryka świeża lub w proszku
Pieprz cayenne
Przyprawa curry
sok pomarańczowy
Masło
Ocet balsamiczny (do podania)
Bazylia świeża (do podania)
- Czosnek drobno posiekać. Seler pokroić w poprzek włókien na cienkie plastry. Marchewkę pokroić w plasterki.
- Na patelni rozgrzać oliwę. Imbir obrać, drobno posiekać i podpiec na oleju jako pierwszy. Dodać zmiażdżone ziele angielskie, liście laurowe i czosnek i smażyć przez 1 min.
- Następnie dodać soczewicę, marchewkę i seler. Podsmażyć przez kilka minut.
- Dodać wodę lub bulion. Na początku można dodać tylko tyle, by zakryła warzywa, a później dodawać więcej w miarę jak soczewica będzie wsiąkała płyn. W ten sposób mamy większą kontrolę nad konsystencją. Zmniejszyć ogień i gotować do momentu aż marchewka i soczewica będą prawie miękkie. Kilka minut przed końcem dodać pomidory.
- Garnek zdjąć z kuchenki i zmiksować zupę na gładko blenderem ręcznym.
- Garnek ponownie postawić na kuchence, na małym ogniu. W tym momencie doprawiamy przyprawami wybranymi spośród tych, które zaproponowałam lub według własnego gustu.
- Zupę na koniec można rozrzedzić do osiągnięcia pożądanej konsystencji. Zupa z czasem gęstnieje, wiec rozrzedzanie można powtórzyć przy ponownym odgrzewaniu.
- Można podawać z kleksem z octu balsamicznego, śmietany, oliwy, z ziołami, pestkami, grzankami, tostami itd.