Kuchnia norweska charakteryzuje się prostotą i nie ma tu aż tylu rodzajów ciast jak w Polsce. To ciasto ma w sobie bardzo norweskie i popularne tu składniki:
- śmietanę – norweskie produkty mleczne mają wyjątkowy, inny niż w Polsce smak,
- marcepan, którego szczególnie norweskie dzieci uwielbiają
- maliny – podobnie jak truskawkami świetnie sobie radzą w norweskim klimacie
Jest to jedno z moich ulubionych ciast z krememem. Kremowość, słodycz i kwaśne maliny świetnie się nawzajem balansują. W żądnym innym torcie nie spotkałam się z orzechami, a dodają one fantastycznego smaku i urozmaicają teksturę. Do tego kołderka z marcepanu jest nieporównywalnie smaczniejsza niż masa cukrowa amerykańskich tortów. Tort można udekorować na kilka sposobów, o których wspomniałam na samym dole przepisu.
Składniki:
biszkopt:
5 jajek (koniecznie wyjąć kilka godzin wcześniej z lodówki by miały tempereturę pokojową)
150 g cukru
150 g maki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
600 ml dobrze schłodzonej śmietanki 30%
1-2 łyżki cukru pudru (przesianego przez sitko)
100 ml zimnego mleka
400g malin (np. jedno opakowanie mrożonych. W Norwegii można kupić gotowe, zmiksowane i zamrożone maliny, tzw. bringebærsyltetøy. Nie mylić z dżemem z malin;)
garść orzechów włoskich
do dekoracji:
500 g masy marcepanowej do dekoracji tortów
rozpuszczona czekolada w rękawie kuchennym lub rożku z papieru do pieczenia z małym otworem
kilka malin/ truskawka pokrojonych w plasterkach
ewentualnie listki mięty lub melisy
- Maliny gotuję w rondlu do momentu aż się rozmrożą, rozpadną i zgęstnieją do konsystencji dżemu. Odstawiam do wystygnięcia.
- Piekarnik nagrzać do 160 stopni.
- Jajka ubić z cukrem mikserem, do momentu aż masa będzie dobrze napowietrzona i o wiele jaśniejsza. Może to zająć do 10 min.*
- Dodać mąkę i proszek do pieczenia przesiewając przez sitko. Następnie za pomocą silikonowej szpatułki delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Trzeba robić to naprawdę dokładnie, bo mąka lubi zbijać się w gródki i ukrywać na dnie masy.
- Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia i przelać do niej masę. Wygładzić powierzchnię szpatułką. Piec w piekarniku przez ok. 40 min. Pod koniec sprawdzić czy ciasto nie jest surowe za pomocą wykałaczki.
- Wyjąć biszkopt z piekarnika i odstawić do wystudzenia.
- Ostudzony biszkopt przekroić na 3 równe blaty. Śmietanę z cukrem pudrem ubić na sztywno.** Orzechy posiekać.
- Pierwszy biszkoptowy blat nasączyć mlekiem. Następnie posmarować połową malin, mniej niż połową ubitej śmietany i obficie posypać orzechami. Powróżyć z drugim pięterkiem. Przykryć ostatnim blatem i również nasączyć go mlekiem. Na koniec posmarować ciasto z każdej strony cienką warstwą kremu. Odstawić do lodówki.
- Masę marcepanową lekko rozgrzać ugniatając w dłoniach. Blat posypać cukrem pudrem i rozwałkować masę na kilkumilimetrową grubość. Przymierzyć ciasto, by sprawdzić czy masa jest wystarczająco szeroka by pokryła całą powierzchnie i sięgnęła do boków. Następnie przełożyć marcepan na ciasto i delikatnie dopasować go do boków. Można wyciąć cienki pasek z marcepanu by zasłonić dół ciasta.
- Powierzchnię ciasta można udekorować rozpuszczaną czekoladą, owocami i listkami ziół. ***
*Masa jest dobrze ubita jeśli i na powierzchni możemy napisać Ole – popularne norweskie, męskie imię, czytane ‘Ule’. Zobacz zdjęcie poniżej.
**Śmietanę należy ubić tuż przed podaniem ciasta lub użyć modyfikowanej skrobi ŚmietanFix).
*** Polecam wpisać w Google grafikę ‘marsipankake pynting’. Znajdziecie tam inspiracje to wzorków z czekolady. Ciasto często dekorowane jest także przez wycięcie i zawinięcie masy dośroska i wypełnienie powstałej dziury owocami, tzw. åpen marsipankake. W święto niepodległości Norwegii ciasto dekoruje się małymi flagami i owocami w kolorach norweskiej flagi – truskawki, maliny, borówki amerykańskie.

Miało być norweskie imię Ole, a chyba z przyzwyczajenia podpisałam się własnym ;P