Zakochacie się w tej chrupiącej, złotej skórce! Wybaczcie mi tą kulinarno-lingwistyczną hipokryzję w tytule. Tofu nigdy nie będzie smakowało jak kurczak. No może smak jeszcze da się załatwić glutaminianem sodu, ale nawet wtedy pozostaje niepodrabialna tekstura. Jednak takie było może skojarzenie, gdy pierwszy raz tego spróbowałam, więc ośmielam się użyć tej być może kontrowersyjnej nazwy. Przede wszystkim, tak smażone tofu jest świetnym substytutem smażonych kawałków kurczaka i świetnie sprawdzi się w sałatkach, na wypasionych kanapkach, a nawet stworzy obiadowe trio razem z ryżem i warzywami.
Składniki:
200 g tofu
2 łyżki tahini
1 łyżka Srirachy
4 łyżki wody
1 łyżka sosu sojowego
Pieprz
Olej do smażenia
- Tofu pokroić w prostokątne, długie plastry, grubości 0,3 cm.
- W miseczce wymieszać tahini, sos sojowy, pieprz i srirachę.
- Na patelni mocno rozgrzać olej. Tofu smażyć z dwóch stron do uzyskania złotego koloru.
- Następnie dodać sos i szybko połączyć z tofu, najlepiej przez podrzucanie na patelni. Poczekać aż płyn odparuje. Smażyć do momentu aż tofu uzyska chrupiącą skórkę. Podsmażyć również na drugiej stronie.
- Podawać z sałatkami, kanapkami, itp.
Piękne zdjęcia. Wygląda super – sama uwielbiamy tofu i chętnie spróbuję je w takiej formie 🙂 Pozdrawiam, Agata
PolubieniePolubienie
Pingback: Sałatka Cezar – Jarytasy